sobota, 6 września 2014

30. Schody w pełnej krasie :)

Tadaaaam. Wreszcie są. Napiszę tylko, że panowie z balustradą to w sumie jeździli 3 razy. I tyle, bo mi się nie chce znów denerwować. Nauczka na przyszłość tylko taka, by ważne i duże sprawy załatwiać z lokalną firmą, a nie z taką, co to pół Polski musi przejechać by coś zrobić.








A tak poza tym...
odkurzyłam dziś cały dom
umyłam schody, WSZYSTKIE okna, WSZYSTKIE drzwi i WSZYSTKIE podłogi
a potem padłam na pysk.

Zrobiłam też zakupy kolorystyczne :) Są już farby do pokojów chłopaków :)
Może przed zimą zdążymy?



2 komentarze: